bank

Jak wnieść skuteczną reklamację do banku w przypadku oszustwa? Oszustwo bankowe [2024]

Oszustwo bankowe

W czasach rozpowszechnionej już bankowości internetowej coraz częstszym przypadkiem są oszustwa bankowe. Jeżeli padłeś ofiarą takiego przestępstwa czym prędzej powinieneś złożyć odpowiednie zawiadomienie w siedzibie komisariatu policji oraz reklamację do banku, aby zakomunikować zdarzenie i odzyskać stracone pieniądze. W jaki sposób przeprowadzić procedurę reklamacyjną w przypadku oszustwa cybernetycznego, tak aby jak najszybciej odzyskać stracone oszczędności? Jak pozbyć się problemu np. niechcianego kredytu zaciągniętego w wyniku kradzieży danych osobowych.

  • Najczęstszymi formami oszustw bankowych jest kradzież pieniędzy z konta lub kradzież danych osobowych, zaciągając zobowiązanie na szkodę poszkodowanej osoby;
  • Osoba, która padła ofiarą oszustwa bankowego ma możliwość złożenia reklamacji do banku, w której to musi szczegółowo opisać zaistniałą sytuację;
  • Bardzo często banki odmawiają zwrotu środków i nie uznają składanych reklamacji. W takiej sytuacji można zwrócić się z wnioskiem do Rzecznika Finansowego lub Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

Oszustwo bankowe – jak działają oszuści internetowi?

Powszechnie wiadomo, że banki nie operują już gotówką w żywym pieniądzu, a transakcje odbywają się poprzez zapisy cyfrowe na naszych kontach bankowych, dlatego najczęściej kradzież jest wynikiem cyberprzestępstwa popełnionego na szkodę posiadacza rachunku bankowego. Przestępcy swoimi działaniami doprowadzają do kradzieży pieniędzy z konta lub kradną dane osobowe, zaciągając zobowiązanie na szkodę poszkodowanej osoby.

W naszej praktyce zawodowej spotykaliśmy się z rozmaitymi sposobami popełniania przestępstwa oszustwa. Bardzo częstym przypadkiem jest podszywanie się pod pracownika banku i w taki sposób wyłudzanie danych osobowych czy numerów karty. Bardzo często przestępcy działają również za pośrednictwem różnych portali usługowych, podrabiając strony internetowe. Większości z nas uważa, że nie poddałaby się technikom stosowanym przez przestępców, jednak nic bardziej mylnego. Ostatnie sprawy coraz częściej pokazują, że nawet najbardziej odpowiedzialne osoby potrafią złapać się na proste, aczkolwiek sprytne metody działania cyberoszustów.

Reklamacja do banku – jak napisać reklamację na oszustwo?

Banki bardzo często posiadają gotowe formularze wzorów reklamacyjnych, które wystarczy tylko wypełnić i wskazać odpowiednie informacje. Nadto często umożliwiane jest wnoszenie reklamacji poprzez bankowość elektroniczną czy nawet aplikację banku. W takim przypadku należy pamiętać, aby jak najdokładniej opisać zaistniałą sytuację. W zakresie ogólnego kształtu reklamacji, odsyłamy do lektury naszego artykułu.

Natomiast, jeżeli chodzi o szczegółowe elementy, które powinna zawierać każda reklamacja składana w przypadku oszustwa, to z pewnością warto jak najdokładniej opisać problem z powołaniem się na przepisy np. ustawy o usługach płatniczych czy bankowe regulaminy, które wielokrotnie zabezpieczają interesy konsumenta na takie wypadki jak kradzież w wyniku oszustwa.

I tak dla przykładu przepisy ustawy o usługach płatniczych wskazują, że banki w terminie jednego dnia roboczego powinny oddać klientowi skradzioną gotówkę, a następnie dążyć do wyjaśnienia sprawy. Jeżeli po wyjaśnieniu okoliczności czynu, wnioski wskażą, że klient przyczynił się do utraty pieniędzy, bank powinien dokonać oceny stopnia przyczynienia oraz domagać się zwrotu części wypłaconej kwoty. Przepisy wprost stanowią, że rozliczenie powinno mieć miejsce w dniu następnym po incydencie oszustwa lub licząc od poinformowania przez klienta o zaistniałej sytuacji.

Należy również pamiętać, że najistotniejszą kwestią przesądzającą o skuteczności naszej reklamacji będzie załączenie do niej zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, które uprzednio złożyliśmy na komisariacie policji. Bank co prawda nie może uzależniać zwrotu środków od złożenia takiego zawiadomienia, jednakże jeżeli chcemy działać szybko, dobrze jest czynność te podjąć niezwłocznie i we własnym zakresie.

Pisząc reklamację do banku dotyczącą oszustwa bankowego postaraj się jak najdokładniej opisać problem z powołaniem się na przepisy.

Jakie są szanse na odzyskanie pieniędzy skradzionych z konta w wyniku oszustwa? [oszustwo bankowe]

Bardzo często banki odmawiają zwrotu środków i nie uznają składanych reklamacji, dlatego tak istotne jest, aby podejść do tego w odpowiedni sposób, nie w emocjach spowodowanych zaistniała sytuacją. Sytuacja jest znacznie utrudniona w przypadku kradzieży danych osobowych lub kiedy to klient otworzył furtkę oszustowi, podając dane do logowania lub inne kody do autoryzacji transakcji. Jednakże i w tej sytuacji istnieją szanse na pozytywne zakończenie sprawy. Jeżeli w odpowiedni sposób przejdziemy przez całą procedurę reklamacyjną i wykażemy, że bank zaniechał swoim obowiązkom zgodnie, z którymi powinien wdrożyć procedury wykrywające takie incydenty.

Co, jeżeli bank odrzuci reklamację?

Jeżeli bank nie uwzględni reklamacji związanej z oszustwo bankowe istnieją dalsze możliwości polubownego działania poprzez zwrócenie się z wnioskiem do Rzecznika Finansowego o interwencję w sprawie lub za pośrednictwem skargi wniesionej do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Co więcej, jeżeli polubowne metody działania zawiodą istnieje możliwość skierowania powództwa przeciwko bankowi o zapłatę równowartości kwot utraconych w wyniku oszustwa popełnionego na naszą szkodę.

Rozwód a kredyt hipoteczny – jak podzielić kredyt po rozwodzie? 2022

Kobieta i mężczyzna siedzący z dala od siebie na kanapie. Obydwoje zdejmują obrączki - szykuje się rozwód

Rozwód a kredyt hipoteczny to ciężki orzech do zgryzienia. Jak zwykło się mówić – kredyt łączy ludzi bardziej niż związek małżeński. Czasem z różnych życiowych powodów małżonkowie decydują się na rozstanie, jednak dla banku trudna sytuacja życiowa nie stanowi taryfy ulgowej w spłacie zobowiązania. Pomimo rozpadu związku, rozwodnicy w dalszym ciągu odpowiadają solidarnie za spłatę kredytu. Rozwód a kredyt hipoteczny – jak podzielić kredyt po rozwodzie? We wspomnianej sytuacji ex partnerzy często zadają sobie to pytanie. Wszystko zależy od woli banku oraz determinacji i chęci do współpracy byłych małżonków.

  • Nie ma szans na rozdzielenie kredytu pomiędzy małżonków po rozwodzie – według umowy ex małżonkowie są wspólnie odpowiedzialni za spłatę kredytu hipotecznego
  • Jednym z rozwiązań odnośnie rozwodu, a kredytu hipotecznego jest przejęcie przez jednego z małżonka obowiązku spłaty kredytu i zwolnienie drugiego małżonka z tego zobowiązania
  • Oprócz tego można spróbować sprzedać nieruchomość, która jest obciążona hipoteką lub zmienić współkredytobiorcę
  • W innych wypadkach pozostaje wspólne spłacanie kredytu – gorzej, jeżeli jeden ze współmałżonków, uchyla się od płacenia rat kredytu

Polecamy również artykuł na temat przedawnienia długi a hipoteki.

Rozdzielenie długu – jak podzielić kredyt po rozwodzie?

Czy można oraz jak podzielić kredyt po rozwodzie? Wydawałoby się, że remedium na problemy związane ze spłatą kredytu hipotecznego po rozwodzie jest podział majątku małżonków. Nic bardziej mylnego. W postępowaniu odnośnie podziału majątku wspólnego, Sąd nie weźmie pod uwagę podziału zaciągniętego zobowiązania – zajmie się on jedynie składnikami majątkowymi.

Odpowiadając na pytanie jak podzielić kredyt po rozwodzie, od razu można powiedzieć, że nie ma szans na rozdzielenie długu pomiędzy małżonków. Według umowy kredytowej ex małżonkowie w dalszym ciągu są wspólnie odpowiedzialni za spłatę kredytu hipotecznego. Nawet, gdy rozwód nastąpił z orzeczeniem o winie jednego z małżonków, nie ma to wpływu na treść zobowiązania kredytowego. Z pewnością nie będzie to dla banku argument, żeby małżonek, o którego winie orzeczono, przejął spłatę kredytu.

Co się dzieje z kredytem po rozwodzie?

Byli małżonkowie pomimo rozwodu odpowiadają za dług solidarnie. Co to oznacza? W kwestii rozwodu a kredytu hipotecznego bank może żądać od któregokolwiek z małżonków spłaty całości lub części świadczenia. Może to dotyczyć jednego z nich lub obojga. Dopuszczalne jest dochodzenie zobowiązania od wybranego/wybranych dłużników. Jeśli bank zostanie zaspokojony przez przykładowo jednego małżonka, wówczas drugi zwolniony jest ze spłaty długu, a zobowiązanie wygasa. Warto również podkreślić, że bank nie będzie zainteresowany kto po rozwodzie staje się głównym użytkownikiem tego składnika majątkowego, na który zaciągnięty był kredyt. Może wydawać się to niesprawiedliwe, ale niestety takie reguły narzucił ustawodawca i trzeba się do nich dostosować.

Jakie rozwiązania są zatem dostępne i dzięki któremu najlepiej można rozegrać sytuację w jakiej się znaleźliśmy? Najrozsądniejszym rozwiązaniem do czasu, w którym Sąd nie orzeknie rozwodu, jest wspólne działanie małżonków w zakresie spłacania kredytu. W tym czasie trzeba również podjąć kroki prowadzące do ustalenia jak rozwiązać zaistniałą sytuację. Istnieje kilka opcji do wyboru.

Przejęcie długurozwód a kredyt hipoteczny

Częstym rozwiązaniem w sytuacji rozwodu jest przejęcie przez jednego z małżonków obowiązku spłaty kredytu i zwolnienie od zobowiązania drugiego małżonka, oczywiście za zgodą banku. Zazwyczaj kredyt hipoteczny spłaca ta osoba, której w podziale majątku przypada nieruchomość zabezpieczona hipoteką. Jest to klasyczny przykład instytucji opisanej w Kodeksie Cywilnym jako ,,przejęcie długu” (dokładnie opisane w art. 519– 526 K.C.). Przy wyborze takiego rozwiązania niezbędne jest sporządzenie odpowiedniego aneksu do umowy.

Współkredytobiorcy muszą również liczyć się ze zbadaniem przez bank zdolności kredytowej przejmującego dług. Może okazać się, że bank poprosi o dodatkowe zabezpieczenie kredytu w postaci poręczyciela, albo wpisu do hipoteki innej nieruchomości.

Istotne jest również zobowiązanie małżonka spłacającego kredyt względem drugiego małżonka, pewnego rodzaju zabezpieczenie, że będzie on na pewno spłacał kredyt. Takie postanowienie najlepiej jest zawrzeć w postaci ugody zawartej przed Sądem.

Sprzedaż nieruchomości z kredytem hipotecznym (rozwód a kredyt hipoteczny)

Jedną z opcji uwolnienia się od kłopotliwego zobowiązania jest sprzedaż nieruchomości obciążonej hipoteką. Jest to dobre rozwiązanie w przypadku rozwodu a kredytu hipotecznego, o ile przyjmiemy, że kwota, którą uzyskamy ze sprzedaży pozwoli na spłacenie świadczenia. Może okazać się, że zyskane środki okażą się niewystarczające, co stanowi duże utrudnienie – szczególnie dla posiadaczy kredytów walutowych. W takiej sytuacji wiele zależy od wartości rynkowej nieruchomości, która przecież na przestrzeni lat mogła spaść, ze względu na różne okoliczności. Niemniej jednak opcja sprzedaży nieruchomości zawsze jest jednym z wyjść z sytuacji związanej z podziałem kredytu hipotecznego po rozwodzie.

Zmiana współkredytobiorcyrozwód a kredyt hipoteczny

Z pomocą w odnalezieniu kolejnego rozwiązania związanego z podziałem kredytu hipotecznego po rozwodzie przychodzą przepisy Kodeksu Cywilnego, a mianowicie art. 519 K.C.. Zgodnie z przywołanym przepisem osoba trzecia może wstąpić w miejsce dłużnika, który zostaje zwolniony z długu. Jeden z małżonków musi więc zwolnić drugiego małżonka z długu i znaleźć osobę, która będzie chciała wstąpić na jego miejsce i spłacać wraz z nim zobowiązanie. Bank oczywiście musi wyrazić zgodę na takie rozwiązanie. Rzecz jasna małżonek, który przejmuje na siebie spłatę kredytu oraz osoba trzecia, która wchodzi na miejsce drugiego małżonka jako kredytobiorca, muszą mieć odpowiednią zdolność kredytową.

Co w sytuacji niespłacania kredytu przez byłego małżonka?

Jeśli małżonkowie nie skorzystali z wymienionych powyżej rozwiązań zmuszeni są dalej spłacać kredyt wspólnie. W takiej sytuacji dużą rolę odgrywa umiejętność pohamowania emocji i prób dogadania się odnośnie spłaty.

Co robić, gdy były małżonek uchyla się od płacenia kredytu? Jeśli jeden z byłych małżonków spłaca kredyt, a drugi uchyla się od obowiązku, to osobie dokonującej płatności przysługuje roszczenie regresowe względem unikającego płatności ex partnera. Jednym słowem może on żądać zwrotu połowy spłaconego zobowiązania od byłego współmałżonka. Istnieje jednak możliwość zawarcia umowy, w której partnerzy mogą ustalić inną niż połowa wysokość roszczenia zwrotnego. Taka umowa jednakże będzie ważna jedynie pomiędzy byłymi małżonkami, ponieważ względem banku w dalszym ciągu będą oni odpowiedzialni solidarnie.

W sytuacji, gdy cała odpowiedzialność za spłacanie kredytu spadnie na jednego małżonka w czasie pomiędzy rozwodem, a podziałem majątku istnieje możliwość wniesienia w postępowaniu o podział majątku wspólnego tzn. o rozliczenie nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny.

Rozwód a kredyt hipoteczny – podsumowanie

Jak widać rozwód a kredyt hipoteczny nie jest tak kłopotliwy, jak się wydaje. Sposobów na uregulowanie kłopotliwego kredytu hipotecznego po rozwodzie jest kilka. Nie jest to sytuacja bez wyjścia, chociaż często trudno wypracować kompromis pozwalający na podjęcie odpowiedniej decyzji w tym zakresie. Do każdego z przedstawionych wariantów potrzeba bowiem minimalnej współpracy pomiędzy byłymi małżonkami, wyrażonej w dobrej woli i zgodzie obu stron. Jedno natomiast jest pewne – faktem jest, ze kredyt łączy ludzi bardziej niż małżeństwo.

Wniosek do Rzecznika Finansowego a przedawnienie

wniosek do rzecznika

10 stycznia 2017 roku weszła w życie ważna regulacja dla konsumentów. Szczególne korzyści niesie ona dla rzeszy „frankowiczów” w zakresie przerwania biegu przedawnienia ich roszczeń w stosunku do banków.  Mowa o ustawie z dnia 23 września 2016 r. o pozasądowym rozwiązywaniu sporów konsumenckich.

Szczególnie ważny jest art. 36 wskazanej wyżej ustawy. Na jego mocy wszczęcie postępowania polubownego przed Rzecznikiem Finansowym przerywa bieg przedawnienia roszczeń wnioskodawcy. Jest to bardzo ważna zmiana. Do tej pory aby nie doprowadzić do przedawnienia roszczenia trzeba było zdecydować się na złożenie pozwu w sądzie, co nierzadko wiąże się z wysokimi kosztami, bądź skierowanie do sądu zawezwania do próby ugodowej.

Obecnie już samo skierowanie sprawy do Rzecznika Finansowego w postępowaniu polubownym przerywa bieg przedawnienia, który zaczyna biec na nowo dopiero po zakończeniu tego postępowania. Termin przedawnienia roszczeń dla konsumentów wynosi 10 lat.

Wniosek do Rzecznika Finansowego składamy po nieuwzględnieniu przez bank lub innego przedsiębiorcę naszej reklamacji, którą podmioty te mają obowiązek rozpatrzyć w ciągu 30 dni.

Musimy jednak mieć na względzie planowane zmiany w instytucji przedawnienia, o których niedawno pisaliśmy. Jedna z projektowanych modyfikacji ma polegać na tym, że po przerwie biegu przedawnienia termin 10-letni (a właściwie 6-letni, bo projekt przewiduje też skrócenie terminu przedawnienia roszczeń przysługujących konsumentom) nie będzie biegł na nowo. W zamian rozpocznie bieg termin półroczny, po którego upływie roszczenie ma się definitywnie przedawnić.

Resort sprawiedliwości zapowiada, że nowelizacja w zakresie przedawnienia nastąpi w pierwszym półroczu 2017 r. Oczywiście nie wiemy, czy wszystkie planowane zmiany ostatecznie zostaną uchwalone. Musimy uzbroić się w cierpliwość… Jedno jest pewne – będziemy Was informować rzetelnie i na bieżąco.

Sądy nową nadzieją frankowiczów

Nadzieja Frankowiczy

Do tej pory państwo nie znalazło ostatecznego rozwiązania problemu frankowiczów. Również Sądy częściej orzekały na korzyść banków, niż kredytobiorców. Rok 2016 stanowi przełom. Coraz to nowe Sądy na terenie całej Polski torują korzystną dla kredytobiorców linię orzeczniczą.

Wielkim wsparciem dla sądów powszechnych był wydany w tym roku przez Rzecznika Finansowego raport. Rzecznik kompleksowo zbadał problem kredytów frankowych na polskim rynku finansowym i dopatrzył się wielu naruszeń prawa. Od stosowania przez banki tzw. spreadów walutowych poprzez niesłuszne pobieranie dodatkowych opłat po najważniejsze uchybienia w sposobie przeliczania kwot kredytów i rat. Okazuje się, że banki jednostronnie ustalały kursy walut oraz sposób ich doboru, w zależności od tego, który był dla nich korzystniejszy. Z punktu widzenia ochrony praw konsumenta taka praktyka jest niedopuszczalna.

Stanowisko w dyskusji zajął również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd podkreśla, że obecny trend jest zgodny z prawodawstwem i orzecznictwem Unii Europejskiej.

Gwoździem do trumny banków, jak już wspomniano wyżej, jest tzw. klauzula indeksacyjna. Skoro w umowie nie odwołano się do żadnego niezależnego kursu, po którym bank miał przeliczać kwoty kredytu i rat, to w rezultacie mógł przyjąć każdy korzystniejszy dla siebie kurs. Oczywiście jest to tylko czubek góry lodowej, bo wiele innych klauzul zawartych w umowach bankowych może być uznane za krzywdzące dla konsumenta i na skutek tego nieważne.

Co w takiej sytuacji dzieje się z kredytem? To zależy od uznania sądu. Niektóre sądy uznają, że klauzule niedozwolone należy wykreślić z umowy. Tym samym wykreśla się zapis, mówiący o przewalutowaniu kredytu, a zobowiązanie staje się kredytem złotówkowym z tradycyjnym oprocentowaniem. Po przeliczeniu wpłaconych do banku kwot często okazuje się, że kredytobiorcy nadpłacili i należy im się zwrot.

Zdarza się, że sądy przyjmują nawet bardziej korzystną dla kredytobiorców interpretację. Stają na stanowisku, że kredyty frankowe w ogóle nie są kredytami w rozumieniu prawa bankowego dlatego cała umowa kredytu jest od samego początku nieważna – nie tylko poszczególne jej elementy. Skoro tak, to kredytobiorca powinien po prostu zwrócić bankowi tę kwotę złotówek, którą bank przelał na jego konto. Tutaj oszczędzamy dodatkowo na oprocentowaniu.

Trzeba też pamiętać, że przedawnienie roszczeń o zwrot od banku ewentualnej nadpłaty wynosi lat dziesięć i przy uznaniu całej umowy za nieważną liczone jest od dnia wypłaty środków na konto kredytobiorcy.

Na koniec odrobina dziegciu w tej beczce miodu. Sądy są niezawisłe i niezwiązane orzecznictwem innych sądów powszechnych ani opiniami urzędów. Skład orzekający może zgadzać się z najnowszą linią orzeczniczą albo mieć zupełnie inne zdanie. Nie należy też zapominać, że sąd rozpatruje każdą sprawę indywidualnie, a każda jest inna. Pojawiła się jednak iskierka nadziei i może uda się zahamować choć część bankowych nadużyć zanim sprawa zostanie rozwiązana odgórnie i w skali całego kraju, na co czekamy od wielu lat.