Odsetki od kosztów kredytu - praktyka banków niezgodna z prawem?

Odsetki od kosztów kredytu – praktyka banków niezgodna z prawem?

Rate this post

W jednym z ostatnich wpisów (tutaj) była mowa o tym, z jakimi kosztami musimy się liczyć najczęściej zawierając umowę kredytu. Gwoli przypomnienia: są to odsetki i prowizje. Kreatywność kredytodawców na tym gruncie jednak nie zawodzi. Z prostych mechanizmów dozwolonych przez ustawodawcę potrafią skonstruować takie postanowienia, którym na pierwszy rzut oka nie ma nic do zarzucenia, jednak analizowane głębiej budzą wątpliwości. Przykładem takiej praktyki są odsetki od  kosztów kredytu. Kredytobiorca nie dość, że zostaje obciążony kosztem kredytu np. w postaci prowizji, to bank nalicza jeszcze koszty od takich kosztów w postaci odsetek – tym samym zaś zyskuje podwójnie.

Koszty kredytu i jego założenia

Koszty kredytu mogą przybierać różne formy. Najczęściej analizując umowy klientów spotykamy prowizje przygotowawcze, operacyjne, prowizje dla pośrednika, prowizje nazywane opłatami za udzielenie kredytu, opłaty administracyjne… Nazwy te można by było mnożyć – właściwie każdy kredytodawca stosuje inną terminologię w tym zakresie. Prowizje różnią się nie tylko nazwą, ale także charakterem. Mogą być naliczane w formie jednorazowej opłaty, ale również są pobierane przez cały okres trwania kredytu (np. prowizja naliczana jest przy spłacie każdej raty). Czasem odzwierciedlają faktycznie ponoszone przez kredytodawców koszty związane z zawarciem umowy, a częściej mają charakter ryczałtowy (stanowią procent od udzielonego kapitału kredytu). Zdarza się nawet, że takie koszty nie mają obiektywnego miernika, tj. znany jest on wyłącznie kredytodawcy.

Koszty kredytu w praktyce

Koszt kredytu stanowi zatem formę ceny lub wynagrodzenia kredytodawcy za umożliwienie sfinansowania naszych potrzeb. W idealnym świecie kwota prowizji byłaby opłaca „z góry”. Zawarcie umowy z bankiem wyglądałoby wówczas tak:

– Ja dam Wam 100 zł za przygotowanie umowy (prowizja), a Wy w zamian dacie mi kredyt w wysokości 10.000 zł. Zobowiązuję się oddać tę kwotę z odsetkami.

Problemem jest jednak to, że prowizje coraz częściej nie stanowią jedynie drobnej opłaty odpowiadającej kosztom poniesionym przez bank do przygotowania takiej umowy. Ich wysokość, z nieznanych klientom przyczyn, urasta niekiedy do kwoty równej temu co chcieliby pożyczyć. Nie rzadko zgłaszają się do nas klienci, którzy chcąc pożyczyć kwotę 10.000 zł zobowiązani zostali do opłacenia drugiej tak wysokiej kwoty celem pokrycia prowizji. Banki chciałyby zatem, by wyglądało to tak:

– Ja dam Wam 10.000 zł za przygotowanie umowy (prowizja), a Wy w zamian dacie mi kredyt w wysokości 10.000 zł. Oczywiście zobowiązuję się oddać kwotę kredytu z odsetkami.

Zobrazujmy to sobie na przykładzie: Skoro klient miałby zaoszczędzoną kwotę 10.000 zł i chciałby pożyczyć drugie tyle na sfinansowanie samochodu o wartości 20.000 zł, potrzebowałby kredytu w wysokości 10.000 zł. Na podstawie wyżej wskazanych warunków, by pożyczyć brakującą kwotę musiałby przed zawarciem umowy wpłacić kredytodawcy równowartość potrzebnej kwoty za przygotowanie umowy. Wtedy okazałoby się, że taka umowa wcale nie zaspokoi jego potrzeb. Po opłaceniu prowizji przygotowawczej za sporządzenie umowy zostałby bowiem z tym co miał na początku – kwotą 10.000 zł.

Możliwość skredytowania prowizji i innych kosztów kredytu

Co za „szczęście”, że kredytodawcy wymyślili na to sposób. Dla klientów, którzy nie dysponują tak wysoką gotówką, którą mogliby pokryć koszt zawarcia umowy „z góry” przygotowali możliwość skredytowania prowizji. Klient chcąc pożyczyć 10.000 zł dzięki wspaniałomyślności kredytodawcy dostanie tę kwotę, a udzielony mu kredyt wyniesie 20.000 zł. Części z tego kredytu nie zobaczy jednak na oczy – połowa pokryje bowiem koszt prowizji.

Skredytowaną prowizję banki uznają jako część udzielonego kredytu. Uważają zatem, że odsetki za wykorzystanie kapitału kredytu liczone być powinny nie tylko do kwoty, którą kredytobiorca faktycznie od nich otrzymał ale także od kredytowanej kwoty prowizji. Rozwiązanie to budzi wątpliwości.

Uwaga: W Twoim kredycie lub pożyczce instytucja finansowa zastosowała praktyki niezgodne z prawem? Zgłoś się do nas po bezpłatną analizę umowy
>>>Kontakt<<<

Odsetki od kosztów kredytu – czy to dopuszczalne?

Zgodnie z art. 69 ust. 1 pr. bank zobowiązuje się do oddania do dyspozycji kredytobiorcy określonej ilości pieniędzy, a kredytobiorca zobowiązuje się do zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Nigdzie nie jest napisane, że bank może zastrzec odsetki od wykorzystanego kredytu, prowizję i dodatkowo kolejne wynagrodzenie w postaci odsetek od prowizji. Ustawodawca nie uregulował również wprost, że kredytodawca nie może stosować takiej praktyki.

Wykorzystanie kredytu oznacza oddanie kredytobiorcy środków pieniężnych na określony w umowie cel. Oddanie do dyspozycji środków pieniężnych ma zapewnić kredytobiorcy ich wykorzystanie w sposób odpowiadający jego interesom uwidocznionym w umowie kredytowej (zob. wyrok SN z 10 lutego 2004 r., IV CK 437/2002, LexPolonica nr 403713, MoP 2005, nr 18, s. 907).

Prowizja jednak nie odpowiada interesom kredytobiorcy, toteż nie jest ona elementem „kwoty wykorzystanego kredytu”. Nie można tracić z oczu, że kredytobiorca nie wykorzystał tej kwoty – nie miał swobody jeżeli chodzi o zarządzanie tą kwotą, nie została ona nawet wpłacona na rachunek klienta, a nawet jeżeli tak było została automatycznie pobrana na zabezpieczenie opłat.

Tym samym więc nie powinno się liczyć odsetek od kosztów kredytu (w tym prowizji). Odsetki mogą być liczone bowiem tylko od kwoty wykorzystanego kredytu. Skoro klient nie wykorzystał tej kwoty ani nawet nie miał możliwości jej wykorzystania – brak jest podstawy do ich wyliczenia. Praktyki banków w tym zakresie należy zaś uznać za nieuczciwe.

Pamiętaj: Jeżeli w Twoim kredycie lub pożyczce instytucja finansowa zastosowała praktyki niezgodne z prawem, zgłoś się do nas po bezpłatną analizę umowy!
>>>Kontakt<<<

Kierownik działu ochrony klienta rynku finansowego w sporach sądowych i upadłości konsumenckiej. Aplikant radcowski. Zgłębia w szczególności zagadnienia nadmiernego zadłużenia i zawyżonych kosztów pozaodsetkowych kredytu konsumenckiego. Koncentruje się również na wymogach prawa bankowego odnośnie bankowego tytułu egzekucyjnego oraz prawidłowego procesu wypowiedzenia i restrukturyzacji kredytu/pożyczki.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

Koszty kredytu - na czym zarabiają banki?
Poprzedni wpis

Koszty kredytu – na czym zarabiają banki?

UOKiK wszczyna postępowanie przeciwko spółce Szybka Gotówka – kulisy sprawy
Następny wpis

UOKiK wszczyna postępowanie przeciwko spółce Szybka Gotówka – kulisy sprawy

Ostatnie z Kredyty