Po zakupie długu firmy windykacyjne, najczęściej różnorakie fundusze sekurytyzacyjne, przystępują do windykacji swoich należności. W pierwszej kolejności możemy spodziewać się pisemnych wezwań do restrukturyzacji zobowiązania (czyli podpisania ugody). Później otrzymamy wezwania do zapłaty, ostatecznie – przedsądowe wezwanie do zapłaty. Czy różni się ono w jakiś sposób od zwykłego wezwania?
Nie – wszystkie pisma wierzyciela są jedynie prywatną korespondencją. Niemniej powinniśmy mieć na uwadze, ze nadając do nas taką korespondencję wierzyciel daje nam znać, że zamierza skierować sprawę na drogę procesu sądowego. W tym momencie warto zatem przeanalizować swoją sytuację i podjąć ostateczną decyzję – zawieramy ugodę i spłacamy zobowiązanie, czy konsekwentnie odmawiamy zapłaty, chociażby ze względu na przedawnieni roszczenia.
Jeśli jesteśmy pewni, że roszczenie uległo przedawnieniu, bo np. minęło już 15 lat od terminu spłaty, a żadne postępowanie przed sądem nie miało w sprawie miejsca, my sami przy tym w tym okresie nie uznaliśmy długu, mamy pełne prawo do odmowy zapłaty. Jest to szczególnie uzasadnione w wypadkach, w których odsetki za opóźnienie znacznie przewyższają już kapitał, co jest wynikiem zaniechania przez wierzyciela dochodzenia zapłaty w terminie.
Jeżeli nie jesteś pewien czy Twoja wierzytelność uległa przedawnieniu skorzystaj z naszej pomocy.
Jeśli obieramy drogę sądową, koniecznie powinniśmy zwracać uwagę na przychodzącą pocztę. Po otrzymaniu pozwu sąd bądź wyda nakaz zapłaty i doręczy nam go bezpośrednio z pozwem, bądź doręczy nam sam pozew z wezwaniem na rozprawę. Od odebrania tej przesyłki będziemy mieli 14 dni na napisanie sprzeciwu od nakazu zapłaty, bądź odpowiedzi na pozew.
Po rozpoznaniu sprawy sąd wyda orzeczenie i – jeśli zarzut przedawnienia będzie faktycznie uzasadniony – roszczenie powoda zostanie oddalone. Będzie to oznaczało, że sąd odmawia wydania wyroku zasądzającego, a tylko taki dokument mógłby stanowić podstawię do egzekucji komorniczej. Wyrok oddalający powództwo ma moc rzeczy osądzonej, co oznacza, że sprawa o dany dług nie będzie mogła już nigdy być przez sąd rozstrzygana.