jak odzyskać pieniądze z banku

Zwrot prowizji 2021. Jak odzyskać pieniądze z banku lub firmy pożyczkowej?

jak odzyskać pieniądze z banku

Zwrot prowizji to bardzo ciekawy temat. Często zdarza się, że do Prawników od Długu trafiają osoby, które w toku analizy zmieniają swój status z dłużnika na wierzyciela. W tym artykule pokażę wam sytuacje i przykłady kiedy się tak dzieje. Jak z dłużnika banku można się stać jego wierzycielem? Jak odzyskać nienależnie pobrane przez bank czy firmę pożyczkową środki?

Zwrot prowizji – nadużycia związane z prowizjami w umowach pożyczek i kredytów

Banki i firmy pożyczkowe powinny zarabiać, w głównej mierze, na odsetkach. Dodatkowym dozwolonym sposobem zarabiania jest pobieranie prowizji. Sytuacja skomplikowała się i komplikuje nadal, ponieważ rentowność biznesu udzielania pożyczek i kredytów w dużej mierze zależy od wysokości oprocentowania, które określa pożyczkodawca. Musi się ono mieścić w określonych ramach, które z kolei zależą od wysokości stóp procentowych. Jak wiemy od lat stopy były na rekordowo niskim poziomie, a od czasu obostrzeń związanych z Koronawirusem, Rada Polityki Pieniężnej obniża stopy jeszcze dwukrotnie do poziomu 0,5% (pewnie czeka nas jeszcze jedna obniżka od poziomu 0,05%).

Banki i firmy pożyczkowe nie zarobią na oprocentowaniu?

Ustawodawca w znaczmy stopniu ograniczył możliwość zarabiania na odsetkach. Na chwilę obecną maksymalne oprocentowanie kredytów konsumpcyjnych to 8% (było 10%). Jeżeli przy standardowym kliencie to oprocentowanie wystarczało w zupełności, o tyle przy bardziej „ryzykownych klientach” (gorszy scoring), odsetki nie rekompensowały ryzyka.

Zarabiajmy na czymś innym…na ubezpieczeniach

Pomysł na obsługę bardziej ryzykownych klientów był prosty, skompensujemy sobie to ryzyko w inny sposób. Najpierw pojawiły się ubezpieczenia kredytów. Wysokie kwoty ubezpieczeń (20-40% pożyczonej kwoty) na wypadek śmierci, utraty pracy itd. Oferty były zupełnie nierynkowe. Dlaczego? Dlatego, że nie chodziło o to, aby kogoś ubezpieczyć tylko o to by dodatkowo zarobić na kredycie czy pożyczce. Tak powstał pierwszy „patologiczny produkt”. Ubezpieczenia, o których zwykłem mówić, że aby z nich skorzystać „trzeba umrzeć w domu, na kanapie, leżąc na lewym boku, na zawał”, czyli skonstruowane tak, aby bardzo mały odsetek klientów mógł z nich skorzystać.

Ubezpieczenia jednak nie wystarczyły, bo po jakimś czasie klienci banków poszli po rozum do głowy i za radą swoich pośredników zaczęli masowo wypowiadać umowy ubezpieczenia, odzyskując niewykorzystaną kwotę. Oczywiście w tym miejscu pojawiła się masa nadużyć banków. Ustawianie czasu ubezpieczenia na rok lub 3 lata, a nie na okres obowiązywania kredyty, co jeszcze bardziej ukazywało charakter tego produktu. W efekcie powstały roszczenia klientów związane właśnie z ubezpieczeniami.

Podstawowymi roszczeniami z umów bankowych czy firm pożyczkowych są:

  1. misselling produktowy – nie potrzebowałeś ubezpieczenia, ale bank skonstruował ofertę tak , że nie było możliwości wzięcia kredytu bez tego ubezpieczenia
  2. niewłaściwe rozliczenie kredytu/pożyczki po jej wcześniejszej spłacie – przykład – masz kredyt na 10 lat, ale bank ubezpieczył Ciebie na 3 lata, co kosztowało Ciebie bagatela 10 000 zł. Spłacasz kredyt po 4 latach i bank nie che wypłacić Ci kwoty za ubezpieczenie a powinien wypłacić ci aż 6 000 zł.

Pamiętaj: Jeżeli uważasz, że w przypadku Twojej umowy z bankiem czy firmą pożyczkową doszło do naruszeń skontaktuj się z naszym partnerem Zwroty z Banku, kancelarii specjalizującej się w odzyskiwaniu odszkodowań finansowych. KONTAKT

Prowizje od kredytów i pożyczek

Kiedy okazało się, że ubezpieczenia mogą być nieskuteczne banki i pożyczkodawcy zwrócili swój wzrok w inną stronę. Prowizja mogła się okazać wybawieniem i zwrócić z nawiązką tracone na oprocentowaniu zyski.

Sam charakter prowizji daje wiele możliwości. Po pierwsze banki i pożyczkodawcy uznali prowizję za bezzwrotną, nawet w przypadku wcześniej spłaconej pożyczki czy kredytu. Po drugie uznali, że od kwoty kredytowanej prowizji mogą naliczać odsetki. Po trzecie, że jeżeli mieszczą się w maksymalnym pozaodsetkowym koszcie pożyczki to wszystko jest ok.

Zwrot prowizji – nadużycia związane z prowizjami – wcześniejsza spłata

Wszystkie powyższe założenia były błędne. Prowizja od kredytów podlega zwrotowi w czym utwierdził wszystkich wyrok TSUE z dnia 11 września 2020 roku. Niezależnie od tego czy jest to prowizja, oplata administracyjna, ubezpieczenie. czy tzw. prowizja brokerska (prowizja pośrednika). Banki po kliku miesiącach zaczęły zwracać prowizje od wcześniej spłaconych kredytów, jednak dalej pojawia się tam klika nadużyć ze strony instytucji sektora finansowego.

Przykładowymi roszczeniami, jakie możemy mieć w stosunku do banków i firm pożyczkowych w tym zakresie są:

  1. Złe rozliczenie zwrotu prowizji – nie proporcjonalne i zaniżone
  2. Brak wypłaty odsetek za ostatnie lata
  3. Odmowa wypłaty prowizji pośrednika (brokera)
  4. Odmowa wypłaty kosztów poniesionych przez bank, w tym nieproporcjonalne rozliczenie kosztów ubezpieczenia

Pamiętaj: Jeżeli uważasz, że w przypadku Twojej umowy z bankiem czy firmą pożyczkową doszło do naruszeń skontaktuj się z naszym partnerem Zwroty z Banku, kancelarii specjalizującej się w odzyskiwaniu odszkodowań finansowych. KONTAKT

Sankcja kredytu darmowego, jako broń atomowa

W art. 45.1 Ustawie o kredycie konsumenckim ustawodawca dał nam do ręki prawdziwy oręż przeciwko nadużyciom banków i firm pożyczkowych.

Jak się już pewnie domyślacie chodzi oczywiście o sankcję kredytu darmowego(SKD):

Art. 45. 1. W przypadku naruszenia przez kredytodawcę art. 29 ust. 1, art. 30 ust. 1 pkt 1–8, 10, 11, 14–17, art. 31–33, art. 33a i art. 36a–36c konsument, po złożeniu kredytodawcy pisemnego oświadczenia, zwraca kredyt bez odsetek i innych kosztów kredytu należnych kredytodawcy w terminie i w sposób ustalony w umowie.

Jeżeli w umowie brak jest podstawowych danych lub znajdziemy błędy wynikające z powyższych artykułów, upoważnia nas to do zastosowania SKD. Sankcję można zastosować w trakcie trwania umowy oraz do roku po jej wykonaniu.

Słowo „wykonaniu” jest tutaj kluczowe.

Uprawnienie, o którym mowa w ust. 1, wygasa po upływie roku od dnia
wykonania umowy

Wykonanie następuje wtedy, gdy umowa została spłacona. Więc, ważnym jest, że kiedy spłaciłeś kredyt czy pożyczkę masz rok od tej chwili na zgłoszenie sankcji kredytu darmowego.

Oświadczenie o skorzystaniu z Sankcji Kredytu Darmowego

Złożyłeś oświadczanie o skorzystaniu z Sankcji Kredytu Darmowego, co dalej? Bank lub pożyczkodawca powinien odpowiedzieć Ci w trybie reklamacyjnym w ciągu 30 dni czy uznaje Twoje roszczenie. Jeżeli go nie uzna masz silne podstawy do złożenia pozwu sądowego.

Umowa kredytu – na co warto zwracać uwagę?

Umowa kredytu/pożyczki – na co warto zwracać uwagę?

Od naszych klientów często słyszymy, że umów kredytów i pożyczek nie da się czytać, ponieważ język, którym posługują się banki pozostaje całkowicie niezrozumiały dla przeciętnego odbiorcy. Umowy nierzadko mają po kilka-kilkanaście stron pisanych drobnym drukiem, a atmosfera w banku nie sprzyja skupieniu, pozwalającemu na jak najdokładniejsze przeanalizowanie umowy. Nic więc dziwnego, że sposób realizacji umowy nierzadko zaskakuje konsumentów. W niniejszym wpisie dowiesz się na jakie postanowienia umowne warto zwracać uwagę oraz które z nich powinny budzić Twoje wątpliwości.

Całkowita kwota kredytu/pożyczki

Podstawową kwestią, którą powinieneś mieć na uwadze zawierając umowę kredytu lub pożyczki to całkowita kwota kredytu/pożyczki. Powinna to być suma, którą faktycznie otrzymasz w związku z zawarciem umowy. Obowiązek posługiwania przez podmioty rynku finansowego tym terminem wynika z ustawy o kredycie konsumenckim. Gdy dostaniesz umowę do ręki warto jest zweryfikować, czy faktycznie taka kwota znalazła się na Twoim rachunku i czy pozostaje ona w zgodzie z ustaleniami podjętymi z doradcą klienta.

Banki posługują się często zbliżoną nazwą jaką jest „kwota kredytu/pożyczki”. Niech jednak podobna terminologia Cię nie zmyli! Kwota kredytu/pożyczki mieści w sobie nie tylko kwotę mającą podlegać wypłacie na Twój rachunek, ale również sumę skredytowanych kosztów zawarcia umowy, takich jak prowizja, czy ubezpieczenie.

Jeżeli kwota kredytu/pożyczki różni się znacząco od całkowitej kwoty kredytu/pożyczki w Twojej głowie powinna zapalić się lampka ostrzegawcza. To od tej kwoty banki najczęściej wyliczają odsetki, a zatem wpływa w sposób znaczący na wysokość Twojego finalnego zobowiązania.

Uwaga: Czy Twoim kredycie lub pożyczce instytucja finansowa zastosowała praktyki niezgodne z prawem? Zgłoś się do nas po bezpłatną analizę umowy!
>>>Kontakt<<<

Oprocentowanie kredytu/pożyczki

Druga rzecz, na którą powinieneś zwrócić uwagę przy zawieraniu umowy to oprocentowanie kredytu/pożyczki. Powoduje ono wzrost Twojego zobowiązania wobec banku o wysokość wyliczonych dzięki niemu odsetek. Zweryfikuj czy ma ono charakter stały (a więc przez cały okres kredytowania wynosi tyle samo), czy też zmienny (może się zwiększać lub zmniejszać w czasie trwania umowy). W każdym z tych przypadków oprocentowanie nie powinno być wyższe niż te przewidziane w ustawie kodeks cywilny dla odsetek maksymalnych – tj. 10% w skali roku.

Oprocentowanie kredytu/pożyczki i warunki jego wyliczenia powinny być przedstawione w sposób klarowny, tak byś mógł sam ustalić, czy bank nalicza odsetki we właściwy sposób. Przy oprocentowaniu stałym nie budzi to większych problemów, jednakże gdy w Twoim zobowiązaniu występuje oprocentowanie zmienne – zwróć uwagę czy możesz dzięki postanowieniom umowy kontrolować sposób ich wyliczenia przez bank. Nierzadko zdarza się bowiem, że parametry zmiany ustalane są w sposób na tyle ogólny, że weryfikacja sposobu naliczenia odsetek jest właściwie niemożliwa do przeprowadzenia.

Kiedy będziesz miał do czynienia z takim problemem? Weźmy na przykład taki zapis umowny: „Zmiana wysokości oprocentowania Kredytu może nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji”. Taki zapis nie daje pewności co do treści zobowiązania – nie wskazuje w jaki sposób bank bada zmiany na rynku pieniężnym i kapitałowym. Nie określa również jakie stawki referencyjne bierze pod uwagę. Dla przykładu stawki stosowane dla zobowiązań wyrażonych w złotych (WIBOR) mogą mieć wskaźnik 1M, 3M, 6M…

Prawidłowy zapis umowny dotyczący oprocentowania kredytu powinien określać wprost mierniki stosowane przez bank. Na przykład: „Na wysokość oprocentowania składają się dwa parametry: 1) marża Banku wynosząca 8,27 punktów procentowych 2) zmienna stawka bazowa, wynosząca w chwili zawarcia umowy 1,72%, aktualizowana przez Bank w następujący sposób: w przedostatnim dniu lutego, maja, sierpnia i listopada Bank sprawdza stopę referencyjną WIBOR 3M stosowaną dla rynku usług finansowych i jeżeli różni się ona od stawki bazowej obowiązującej w Banku, Bank aktualizuje ją tzn. przyjmuje za stawkę bazową obowiązującą w Banku przez kolejne trzy miesiące stawkę referencyjną WIBOR 3M z dnia sprawdzenia”. Dzięki takim zapisom możesz dokonać prostego rachunku matematycznego w celu określenia wysokości swojego zobowiązania. Więcej na ten temat pisałam w artykule „Klauzula zmiennego oprocentowania – kiedy bank może ją stosować a kiedy budzi wątpliwości?”.

Prowizja za udzielenie kredytu/pożyczki

Prowizja stanowi wynagrodzenie banku w związku z zawarciem umowy kredytu/pożyczki. Warto jednak byś miał świadomość, iż nie może być ona wyliczona w sposób całkowicie dowolny. Powinna, podobnie jak oprocentowanie, podlegać Twojej weryfikacji. Bank powinien określić  w jaki sposób dokonał jej wyliczenia, oraz czym uzasadnia jej wysokość. Prowizja powinna mieć odzwierciedlenie w kosztach poniesionych przez bank i związanych z przygotowaniem umowy.

Samo wskazanie kwoty prowizji w taki sposób: „Prowizja – X zł” to za mało! Brak udzielenia konsumentowi pełnej informacji co do sposobu określenia warunków umowy narusza zasady współżycia społecznego. Postanowienia niezgodne z zasadami współżycia społecznego (w tym abuzywne na podstawie art. 385[1] k.c.) są zaś nieważne.

Ubezpieczenie kredytu/pożyczki

Coraz częstszą praktyką jest obciążanie klientów banków ubezpieczeniem kredytu/pożyczki. Jest to pewna forma zabezpieczenia spłaty zobowiązania, ale także dodatkowe źródło zarobku banku, który działa w tej relacji jako agent ubezpieczeniowy (i dostaje z tego tytułu nie małe prowizje!). Są to ubezpieczenia grupowe na życie, dożycie, od utraty pracy i tym podobne. Nie zapominaj jednak po co przyszedłeś do banku – chcąc otrzymać kredyt/pożyczkę bank nie powinien Ci „wciskać” dodatkowych produktów, które oferuje. W przeciwnym razie istnieje ryzyko, że dopuszcza się on missellingu.

Misselling stanowi nieuczciwą praktykę rynkową polegającą na oferowaniu konsumentom produktów nieodpowiadających ich potrzebom. Analizując umowy naszych klientów często obserwujemy takie zjawisko. Bank obciąża klienta niebagatelnie wysokimi kosztami ubezpieczenia, z których często nawet nie mogą skorzystać. Chyba najbardziej jaskrawym przypadkiem, z którym spotkaliśmy się w ostatnim czasie to ubezpieczenie od utraty pracy dla zatrudnionego na umowę o pracę, podczas gdy nasz klient prowadził własną działalność gospodarczą i nie był zatrudniony na umowę o pracę!

Co robić gdy w umowie znajdziesz zapisy budzące wątpliwości?

Jeżeli znajdziesz w umowie jakiekolwiek zapisy, które budzą Twój niepokój lub nie do końca rozumiesz ich istotę oraz sens, czy też nie zgadzają się z ustaleniami podjętymi z doradcą klienta, najgorsze co możesz zrobić to nie podejmować działań w celu ich wyjaśnienia. W takich przypadkach przysługuje Ci reklamacja, zgłoszenie wniosku o podjęcie interwencji do Rzecznika Finansowego (które to mają charakter całkowicie nieodpłatny), a wreszcie gdy żadne z tych działań nie przyniesie zamierzonych skutków – wytoczenie przeciwko bankowi sprawy przed Sądem w celu usunięcia wątpliwych warunków umownych.  

Odsetki od kosztów kredytu – praktyka banków niezgodna z prawem?

Odsetki od kosztów kredytu - praktyka banków niezgodna z prawem?

W jednym z ostatnich wpisów (tutaj) była mowa o tym, z jakimi kosztami musimy się liczyć najczęściej zawierając umowę kredytu. Gwoli przypomnienia: są to odsetki i prowizje. Kreatywność kredytodawców na tym gruncie jednak nie zawodzi. Z prostych mechanizmów dozwolonych przez ustawodawcę potrafią skonstruować takie postanowienia, którym na pierwszy rzut oka nie ma nic do zarzucenia, jednak analizowane głębiej budzą wątpliwości. Przykładem takiej praktyki są odsetki od  kosztów kredytu. Kredytobiorca nie dość, że zostaje obciążony kosztem kredytu np. w postaci prowizji, to bank nalicza jeszcze koszty od takich kosztów w postaci odsetek – tym samym zaś zyskuje podwójnie.

Koszty kredytu i jego założenia

Koszty kredytu mogą przybierać różne formy. Najczęściej analizując umowy klientów spotykamy prowizje przygotowawcze, operacyjne, prowizje dla pośrednika, prowizje nazywane opłatami za udzielenie kredytu, opłaty administracyjne… Nazwy te można by było mnożyć – właściwie każdy kredytodawca stosuje inną terminologię w tym zakresie. Prowizje różnią się nie tylko nazwą, ale także charakterem. Mogą być naliczane w formie jednorazowej opłaty, ale również są pobierane przez cały okres trwania kredytu (np. prowizja naliczana jest przy spłacie każdej raty). Czasem odzwierciedlają faktycznie ponoszone przez kredytodawców koszty związane z zawarciem umowy, a częściej mają charakter ryczałtowy (stanowią procent od udzielonego kapitału kredytu). Zdarza się nawet, że takie koszty nie mają obiektywnego miernika, tj. znany jest on wyłącznie kredytodawcy.

Koszty kredytu w praktyce

Koszt kredytu stanowi zatem formę ceny lub wynagrodzenia kredytodawcy za umożliwienie sfinansowania naszych potrzeb. W idealnym świecie kwota prowizji byłaby opłaca „z góry”. Zawarcie umowy z bankiem wyglądałoby wówczas tak:

– Ja dam Wam 100 zł za przygotowanie umowy (prowizja), a Wy w zamian dacie mi kredyt w wysokości 10.000 zł. Zobowiązuję się oddać tę kwotę z odsetkami.

Problemem jest jednak to, że prowizje coraz częściej nie stanowią jedynie drobnej opłaty odpowiadającej kosztom poniesionym przez bank do przygotowania takiej umowy. Ich wysokość, z nieznanych klientom przyczyn, urasta niekiedy do kwoty równej temu co chcieliby pożyczyć. Nie rzadko zgłaszają się do nas klienci, którzy chcąc pożyczyć kwotę 10.000 zł zobowiązani zostali do opłacenia drugiej tak wysokiej kwoty celem pokrycia prowizji. Banki chciałyby zatem, by wyglądało to tak:

– Ja dam Wam 10.000 zł za przygotowanie umowy (prowizja), a Wy w zamian dacie mi kredyt w wysokości 10.000 zł. Oczywiście zobowiązuję się oddać kwotę kredytu z odsetkami.

Zobrazujmy to sobie na przykładzie: Skoro klient miałby zaoszczędzoną kwotę 10.000 zł i chciałby pożyczyć drugie tyle na sfinansowanie samochodu o wartości 20.000 zł, potrzebowałby kredytu w wysokości 10.000 zł. Na podstawie wyżej wskazanych warunków, by pożyczyć brakującą kwotę musiałby przed zawarciem umowy wpłacić kredytodawcy równowartość potrzebnej kwoty za przygotowanie umowy. Wtedy okazałoby się, że taka umowa wcale nie zaspokoi jego potrzeb. Po opłaceniu prowizji przygotowawczej za sporządzenie umowy zostałby bowiem z tym co miał na początku – kwotą 10.000 zł.

Możliwość skredytowania prowizji i innych kosztów kredytu

Co za „szczęście”, że kredytodawcy wymyślili na to sposób. Dla klientów, którzy nie dysponują tak wysoką gotówką, którą mogliby pokryć koszt zawarcia umowy „z góry” przygotowali możliwość skredytowania prowizji. Klient chcąc pożyczyć 10.000 zł dzięki wspaniałomyślności kredytodawcy dostanie tę kwotę, a udzielony mu kredyt wyniesie 20.000 zł. Części z tego kredytu nie zobaczy jednak na oczy – połowa pokryje bowiem koszt prowizji.

Skredytowaną prowizję banki uznają jako część udzielonego kredytu. Uważają zatem, że odsetki za wykorzystanie kapitału kredytu liczone być powinny nie tylko do kwoty, którą kredytobiorca faktycznie od nich otrzymał ale także od kredytowanej kwoty prowizji. Rozwiązanie to budzi wątpliwości.

Uwaga: W Twoim kredycie lub pożyczce instytucja finansowa zastosowała praktyki niezgodne z prawem? Zgłoś się do nas po bezpłatną analizę umowy
>>>Kontakt<<<

Odsetki od kosztów kredytu – czy to dopuszczalne?

Zgodnie z art. 69 ust. 1 pr. bank zobowiązuje się do oddania do dyspozycji kredytobiorcy określonej ilości pieniędzy, a kredytobiorca zobowiązuje się do zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Nigdzie nie jest napisane, że bank może zastrzec odsetki od wykorzystanego kredytu, prowizję i dodatkowo kolejne wynagrodzenie w postaci odsetek od prowizji. Ustawodawca nie uregulował również wprost, że kredytodawca nie może stosować takiej praktyki.

Wykorzystanie kredytu oznacza oddanie kredytobiorcy środków pieniężnych na określony w umowie cel. Oddanie do dyspozycji środków pieniężnych ma zapewnić kredytobiorcy ich wykorzystanie w sposób odpowiadający jego interesom uwidocznionym w umowie kredytowej (zob. wyrok SN z 10 lutego 2004 r., IV CK 437/2002, LexPolonica nr 403713, MoP 2005, nr 18, s. 907).

Prowizja jednak nie odpowiada interesom kredytobiorcy, toteż nie jest ona elementem „kwoty wykorzystanego kredytu”. Nie można tracić z oczu, że kredytobiorca nie wykorzystał tej kwoty – nie miał swobody jeżeli chodzi o zarządzanie tą kwotą, nie została ona nawet wpłacona na rachunek klienta, a nawet jeżeli tak było została automatycznie pobrana na zabezpieczenie opłat.

Tym samym więc nie powinno się liczyć odsetek od kosztów kredytu (w tym prowizji). Odsetki mogą być liczone bowiem tylko od kwoty wykorzystanego kredytu. Skoro klient nie wykorzystał tej kwoty ani nawet nie miał możliwości jej wykorzystania – brak jest podstawy do ich wyliczenia. Praktyki banków w tym zakresie należy zaś uznać za nieuczciwe.

Pamiętaj: Jeżeli w Twoim kredycie lub pożyczce instytucja finansowa zastosowała praktyki niezgodne z prawem, zgłoś się do nas po bezpłatną analizę umowy!
>>>Kontakt<<<

Koszty kredytu – na czym zarabiają banki?

Koszty kredytu - na czym zarabiają banki?

Każdy kredytobiorca przystępując do umowy z bankiem lub innym podmiotem finansowym musi mieć świadomość, że kredyt stanowi produkt, na którym kredytodawca chce zarobić – podobnie jak piekarz na sprzedaży chleba, czy fryzjer na wykonaniu fryzury. Owszem, tak jak każdy inny przedsiębiorca, kredytodawca może mieć lepszą lub gorszą ofertę, bardziej lub mniej zachęcać do współpracy reklamą lub osobowością pracowników, ale wszystkich łączy jedno – chęć zysku, a przynajmniej pokrycia kosztów działalności kredytowej. W tej kwestii mogą pojawić się spory ideologiczne i praktyczne: w jaki sposób wycenić produkt jakim jest kredyt? Z jakich środków można przy tym korzystać? Co może stanowić cenę kredytu? Czy kredytodawcy mają całkowitą dowolność w celu ustalenia cen oferowanych produktów?

W jaki sposób kredytodawcy zarabiają na kredytowaniu naszych potrzeb?

Odpowiedź na to pytanie znajduje się wprost w ustawie Prawo bankowe. Zgodnie z art. 69 ust. 1 tej regulacji, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.

Z ustawowej definicji umowy kredytu wynika zatem, iż na podstawie takiego stosunku kredytodawca prócz kwoty użyczonego nam kapitału może domagać się także odsetek oraz prowizji. Są to najczęściej spotykane źródła zysku dla kredytodawców (a dla nas źródła kosztów).

Odsetki

Odsetki liczone są od wysokości użyczonego kapitału. Stanowią chyba najbardziej znany wszystkim kredytobiorcom koszt kredytu. Z naszego doświadczenia wynika, że większość kredytobiorców – nawet nie do końca mających dobre rozeznanie w kwestiach finansowych – patrzy na tę wartość. Dawniej zdarzało się, że sięgały one astronomicznych wysokości – 30% w skali roku, 60% i więcej, co nie było wcale rzadkim zjawiskiem na rynku finansowym.

Praktyki te zostały jednak ukrócone wejściem w życie nowelizacji kodeksu cywilnego (poprzez wprowadzenie tzw. ustawy antylichwiarskiej w 2006 r.) i uregulowaniem kwestii odsetek maksymalnych.

Początkowo maksymalna wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej nie mogła w stosunku rocznym przekraczać czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego. W 2016 r. uległo to kolejnej zmianie, która jest aktualna do dziś. Maksymalna wysokość odsetek nie może przekraczać w stosunku rocznym dwukrotności wysokości odsetek ustawowych, tj. równych sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 3,5 punktów procentowych. Obecnie jest to 8%. 

Prowizja

Obostrzenia na gruncie odsetek spowodowały, że kredytodawcy zaczęli poszukiwać innych form zysku z oferowanych produktów finansowych. Elastycznym mechanizmem okazały się tu prowizje.

Prowizje mogą przybierać różne formy. Najczęściej analizując umowy klientów spotykamy prowizje przygotowawcze, operacyjne, prowizje dla pośrednika, prowizje nazywane opłatami za udzielenie kredytu, opłaty administracyjne… Nazwy tych prowizji można by było mnożyć – właściwie każdy kredytodawca stosuje inną terminologię w tym zakresie. Prowizje różnią się nie tylko nazwą, ale także charakterem. Mogą być naliczane w formie jednorazowej opłaty, ale również są pobierane przez cały okres trwania kredytu (np. prowizja naliczana jest przy spłacie każdej raty). Czasem odzwierciedlają faktycznie ponoszone przez kredytodawców koszty związane z zawarciem umowy, a częściej mają charakter ryczałtowy (stanowią procent od udzielonego kapitału kredytu). Zdarza się nawet, że prowizja nie ma obiektywnego miernika, tj. znany jest on wyłącznie kredytodawcy.

Duża swoboda w generowaniu kosztów kredytu ustalonych jako prowizja dały niestety duże pole do nadużyć. Kredytodawcy chcąc zastąpić czymś starty związane z ograniczeniem zysku z odsetek, zaczęli generować wysokie prowizje za skorzystanie z oferowanych produktów finansowych. Często zgłaszają się do nas klienci, którzy pożyczając 10.000 zł raptem obowiązani są do zwrotu 20.000 zł i to nie licząc odsetek!  Zdarza się również tak, że klienci pożyczając kwotę 1.000 zł zostali obciążeni prowizją liczącą dwa razy tyle.

Jak na razie brak jest regulacji mogących całkowicie wyeliminować takie praktyki kredytodawców. Ustawodawca wprowadził pewne ograniczenia w tym zakresie w ustawie o kredycie konsumenckim, jednakże nie dotyczą one wszystkich kredytobiorców (z ochrony mogą korzystać tylko nie-przedsiębiorcy).

Co więcej, art. 36a ukk wprowadza jedynie ograniczenie wysokości prowizji (które i tak mogą być na gruncie tej regulacji wysokie i wynosić nawet drugie tyle co kapitał), jednakże nie odnosi się w żaden sposób do tego, czy kredytodawca musi w jakiś sposób uzasadniać wysokość żądanych pozaodsetkowych kosztów kredytu.

Nie sposób zaakceptować takiego stanu rzeczy. Kredytobiorcy uważają bowiem, że dopóki pozostają w granicach wyżej wskazanej regulacji to nie muszą w żaden sposób tłumaczyć się z żądanych opłat. Klienci obciążani są zatem wysokimi kosztami, których źródła tak na dobrą sprawę nie znają i poddani są dobrej lub złej woli kredytodawcy. Wypacza to istotę wprowadzenia ustawy o kredycie konsumenckim – regulacja ta miała bowiem za zadanie chronić konsumentów przed dowolnymi praktykami instytucji finansowych.

Czy uważasz, że poniosłeś rażąco zawyżone koszty związane z udzieleniem kredytu? Zapraszamy do kontaktu
>>>Kontakt<<<

Czy to wszystko, jakimi jeszcze kosztami obciążają nas banki?

Odsetki i prowizja to w dalszym ciągu za mało dla niektórych kredytodawców. Zwłaszcza, gdy cały czas depcze im po piętach ustawodawca, ograniczający swobodę w ustalaniu kosztów kredytu, a tym samym ograniczający zysk. Kreatywność kredytodawców powoduje zatem powstawanie nowych, nieznanych dotąd mechanizmów generujących dodatkowe koszty dla kredytobiorców.

Tak też powstają dodatkowe produkty, które kredytodawca uznaje za niezbędne do finalizacji umowy kredytu. Bank potrafi na gruncie umowy kredytu stać się agentem ubezpieczeniowym i zobowiązać do zawarcia „świetnej” umowy ubezpieczenia spłaty kredytu (którego warunków klienci nawet nie zobaczą na oczy). Może mieć też w swojej ofercie „niezbędne” pakiety usług zezwalające za „korzystną” cenę odroczyć spłatę raty kredytu, obniżenie raty, czy refinansowanie umowy. Spotkaliśmy się nawet z umowami, gdzie za astronomiczną opłatą kredytobiorca prócz kredytu miał otrzymać pakiet pomocy prawnej, jednak umowa nie regulowała w jaki sposób można będzie skorzystać z tych usług. Zawierając umowę kredytu warto więc pamiętać po co zwróciliśmy się do kredytodawcy i uważać na dodatkowe odpłatne propozycje, do których jesteśmy zachęcani przy tej okazji.

Są także tacy kredytodawcy, którzy zamiast generować fikcyjne potrzeby klientów chcących zawrzeć umowę kredytu i zaspokajać je na gruncie tej samej umowy, rzeźbią na prostym mechanizmie odsetek i prowizji. Jednym z przykładów takiej praktyki jest powszechnie spotykane naliczanie odsetek od kredytowanych kosztów kredytu. Kredytobiorca nie dość, że zostaje obciążony kosztem kredytu  np. w postaci prowizji, to bank nalicza jeszcze koszty od takich kosztów w postaci odsetek. O tym mechanizmie będzie mowa jednak w kolejnym wpisie.

Uwaga!
Czy w Twoim kredycie pojawiły się koszty, które Twoim zdaniem nie powinny się tam znaleźć? Jeżeli tak zapraszamy do kontaktu. Bezpłatnie przeanalizujemy Twoją umowę kredytową
>>>Kontakt<<<

Czy banki i firmy pożyczkowe mogą pobierać odsetki od kosztów kredytu?

Czy banki i firmy pożyczkowe mogą pobierać odsetki od kosztów kredytu?

Innowacyjność banków i firm pożyczkowych w kształtowaniu przeróżnych opłat i prowizji nie zna granic. Przeglądając umowę kredytu czy pożyczki w oczy może rzucić nam się mnogość opłat, jakie musimy ponieść w związku z jej zawarciem. Opłata przygotowawcza, prowizja od udzielenia pożyczki, opłata za obsługę pożyczki, ubezpieczenie… Do tego wszystkiego należy jeszcze doliczyć odsetki, których naliczanie jest prawem kredytodawcy. W przypadku banków wynika to z treści przepisu art. 69 ust. 1 Prawa bankowego: Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.

CZY BANKI I FIRMY POŻYCZKOWE MOGĄ POBIERAĆ ODSETKI OD KOSZTÓW KREDYTU?

Jak widać, powyższy przepis prawa uprawnia banki do naliczania odsetek i prowizji i nie możemy z tym dyskutować. Tak samo instytucje pożyczkowe zobowiązane są do informowania nas o wysokości odsetek, opłat i prowizji przed podpisaniem umowy kredytu konsumenckiego. Wynika to z treści przepisu art. 13 ust. 1 pkt 10 Ustawy o kredycie konsumenckim: Kredytodawca lub pośrednik kredytowy przed zawarciem umowy o kredyt konsumencki jest zobowiązany podać konsumentowi, na trwałym nośniku, w czasie umożliwiającym zapoznanie się z tymi informacjami w odpowiednich przypadkach, informację o innych kosztach, które konsument jest zobowiązany ponieść w związku z umową o kredyt konsumencki, w szczególności o odsetkach, prowizjach, marżach, opłatach, w tym opłatach za prowadzenie jednego lub kilku rachunków, na których są zapisywane zarówno transakcje płatności, jak i wypłaty, łącznie z opłatami za korzystanie z instrumentów płatniczych zarówno dla transakcji płatności, jak i dla wypłat, oraz kosztach usług dodatkowych, w szczególności ubezpieczeń, jeżeli są znane kredytodawcy, oraz warunki, na jakich koszty te mogą ulec zmianie.

Wydaje się więc, że zapłacenie odsetek, prowizji i innych opłat jest nieuniknione. Jednak niektórzy kredytodawcy stosują niezbyt uczciwą praktykę. Jaką? O tym opowiem poniżej.

CZYM SĄ ODSETKI?

Naliczanie odsetek od pożyczonego kapitału jest oczywiste i nie budzi naszych wątpliwości. Odsetki są pewnego rodzaju kosztem, jaki musimy ponieść w związku z tym, że korzystamy z cudzych pieniędzy. Odsetki powinno się naliczać od kwoty kapitału, czyli od kwoty rzeczywiście udostępnionych nam pieniędzy. Przykładowo:

– 2000 zł – tyle udostępnia nam firma pożyczkowa pieniędzy

– 500 zł – tyle wynosi prowizja od pożyczki

– 10 % – oprocentowanie

W tym przypadku oprocentowanie 10 % powinno być naliczane od kwoty udostępnionych nam pieniędzy, czyli od 2000 zł.

KREDYTOWANE KOSZTY KREDYTU

Jednak niektóre podmioty rynku finansowego naliczają odsetki nie od samej kwoty kredytu, czy pożyczki, lecz także od prowizji i innych opłat. Taka sytuacja powinna zapalić czerwoną lampkę w naszej głowie, gdyż nie jest to uczciwe. Jest to tzw. kredytowanie kosztów, czyli doliczanie kwoty opłat i prowizji do kwoty udzielonego kredytu i naliczanie odsetek od sumy tych kwot.

– 2000 zł – tyle udostępnia nam firma pożyczkowa pieniędzy

– 500 zł – tyle wynosi prowizja od pożyczki

– 10 % – oprocentowanie

W tym przypadku oprocentowanie 10 % jest naliczane od kwoty udostępnionych nam pieniędzy oraz prowizji, czyli od 2500 zł!

Czy nie widać w tym jakiejś sprzeczności? Przecież odsetki płacimy od kapitału, czyli udostępnionej nam kwoty kredytu, a prowizje i opłaty to nic innego, jak dodatkowy koszt, jaki ponosimy. Na myśl nasuwa się więc kolejne pytanie – czy kredytodawca pozostaje w tej sytuacji bezkarny? Otóż nie!

Pamiętaj: Prawnicy od długu pomogą Ci w odzyskaniu nadpłaconych kwot kredytu. Nie poniesiesz żadnych kosztów prowadzenia sprawy, ani kosztów sądowych. Nie ponosisz również żadnego ryzyka. Rozliczysz się z nami tylko wtedy gdy osiągniemy sukces!
>>>>Kontakt<<<<

REKLAMACJA

Naszym pierwszym krokiem powinno być złożenie reklamacji. W treści reklamacji skierowanej do kredytodawcy przedstawmy nasze wątpliwości co do sposobu naliczania odsetek. Poprośmy także o przedstawienie sposobu naliczania odsetek przez kredytodawcę i podstawy prawne takiego naliczania. Warto także poprosić o ponowne, poprawne obliczenie odsetek od kwoty kapitału – czyli zgodnie z przepisami prawa.

OŚWIADCZENIE O SKORZYSTANIU Z SANKCJI KREDYTU DARMOWEGO

Jeśli nasza reklamacja nie przyniesie efektu, kolejnym krokiem powinno być złożenie do kredytodawcy oświadczenia o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego. Podstawą dla złożenia przez nas takiego oświadczenia jest treść przepisu art. 30 ust.1 pkt 7 Ustawy o kredycie konsumenckim: Umowa o kredyt konsumencki, z zastrzeżeniem art. 31-33, powinna określać rzeczywistą roczną stopę oprocentowania oraz całkowitą kwotę do zapłaty przez konsumenta ustaloną w dniu zawarcia umowy o kredyt konsumencki wraz z podaniem wszystkich założeń przyjętych do jej obliczenia.

W sytuacji, gdy kredytodawca obejmuje oprocentowaniem także koszty kredytu, możemy mieć pewność, że nie zostaliśmy poinformowani w prawidłowy sposób o rzeczywistej stopie oprocentowania, tzw. RRSO. Bardzo często my, jako klienci banków i firm pożyczkowych swoją decyzję o zaciągnięciu kredytu opieramy na RRSO. To RRSO miało być pierwotnie obiektywnym miernikiem „opłacalności” zawarcia umowy kredytowej. Jeśli nie zostaliśmy poinformowani o rzeczywistej wysokości RRSO, najzwyczajniej w świecie zostaliśmy wprowadzeni w błąd. Właśnie to naruszenie będzie podstawą żądania przez nas zwrócenia kwoty kredytu bez jakichkolwiek opłat, prowizji, czy odsetek.

Jeśli nasze oświadczenie o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego nie spotka się z reakcją kredytodawcy, pomyślmy o wystąpieniu z pozwem przeciwko bankowi, czy firmie pożyczkowej.